niedziela, 5 czerwca 2016

Ochraniacz na szczebelki do łóżeczka

Ochraniacz do łóżeczka to kwestia sporna wśród mam i lekarzy. Mówi się przecież o tzw. SIDS,czyli nagłej śmierci łóżeczkowej niemowląt. Szczerze mówiąc to ciężko mi sobie wyobrazić, że noworodek,który się niewiele rusza jest w stanie odwiązać mocno przymocowany do szczebelek ochraniacz. Z drugiej strony jak dziecko zaczyna się obracać, czy uderzenia główką w szczebelki nie są bolesne? Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale uważam, że do wszystkich badań należy podchodzić z rezerwą. U nas o zastosowaniu ochraniacza do łóżeczka zadecydowała przede wszystkim bliska odległość do telewizora. Ochraniacz zawsze będzie w jakiś sposób osłaniał Tośkę przed światłem telewizora i zbierał jednak mniej kurzu niż baldachim. 

Mój ochraniacz do łóżeczka to znowu część kompletu powstałej już pościeli (zobacz tutaj). Skończyła mi się koronka więc ochraniacz jest w dość uproszczonej wersji. Groszkowy materiał jest jednak tak ładny,że nie potrzebuje wielu ozdób. Zapraszam zatem do oglądania i komentowania. Każdy komentarz jest dla mnie cenny.




Ochraniacz na szczebelki do łóżeczka



1 komentarz:

  1. Przyznaję Ci rację, ja nie kupiłam ochraniacza właśnie przez te "głupie artykuły" i rady osób moim zdaniem doświadczonych (moja mama urodziła i wychowała nas tróje) ale mimo to gdy Zuzia zaczęła się przekręcać, uderzyła raz z taką siłą o te szczebelki, że biedna potem miesiąc się nie chciała w ogóle przewracać :(. Bałam się, że coś sobie zrobiła w główce, i że teraz będzie trzeba jakieś rehabilitacje. Na szczęście zaczęła się znowu przewracać, tym razem już był ochraniacz na łóżeczku.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz

Copyright © 2016 Dots & Lace , Blogger